poniedziałek, 26 kwietnia 2021

To nie był maj

On cicho wstanie,

nim znów zaśniesz.

Umyje zęby,

twarz

i serce,

spłucze twój zapach,

drzwi zatrzaśnie.


Ech, głupiaś,

głupiaś…

jak w piosence.



sobota, 24 kwietnia 2021

PO TRZECIEJ STRONIE LUSTRA

 przecież

to ja miałam cię zostawić

dużo młodsza i ciągle atrakcyjna

głodna życia

wręcz zachłanna

znudzona twoim nadmiarem dobroci

kwiatami bez żadnej okazji

stęchlizną wierności

niewielkim oknem

bez widoku na wielki świat


to ja

miałam być tą niewierną

przekonana że inne

nie będą chciały przechodzić z tobą

tej samej drogi co ja

od wyszeptania

poprzez wykrzyczenie

aż po

zaniemówienie


*


świat jest okrutny

niezrozumiały

niesprawiedliwy




OSTATNIO DUŻO MYŚLISZ

 

mówią że przyjdzie w czarnej pelerynie

będzie podpierała się kosą

nie powie nic

wystawi kościsty palec

wyceluje nim z odgłosem zardzewiałego

nieoliwionego zamka


dużo myślisz

to prawda

choćby o tym

że ostatnio widuje się ją w bieli

spod wysterylizowanej maski

widoczne są tylko oczy

których piękno znieczula i uwodzi

nakrywa powieki zmęczone niedoborem tlenu


że ty też podążysz za nią tam

gdzie biel czernią się staje

a czerń bielą


ostatnio dużo myślisz

to prawda


słowo o s t a t n i o

skrywa kolce pod liśćmi

jak ta biała róża

którą przyniesie ci się na powitanie

na pożegnanie