wtorek, 9 czerwca 2020

* * *



zalegają na strychu
w starym biurku i stole
listy wiersze wyznania
kurzem wzięte w niewolę

szczątki starej walizki
już odwykłej od ludzi
która tak jak te listy
śni że kiedyś się zbudzi


niedziela, 7 czerwca 2020


***

jeszcze jakieś
słowo
spojrzenie
i tyle

to nic
że świt blisko
zostań jeszcze
chwilę

***

na naszej małej scenie
kurtyna ostatnia
gasną wolno nadzieje
a wraz z nimi światła
i to słowo końcowe
w ostatniej odsłonie

przeczuwałem wiedziałem
wszystko ma swój
koniec

środa, 3 czerwca 2020

***

księżyc bosy
świt co rosi
ptak co śpiewa

wyzłocone
pod stopami
liście drzewa

wszystko w środku
w moim wnętrzu
wszystko we mnie

nadaremnie
chcą się wyrwać
nadaremnie



* * *

Mieszkam na drzewie.
Oszukuję ptaki.
Świat oszukuję
ptasim sercem drżącym.

Osiadam piórkiem.
Sfrunę, gdy się zjawisz,
na nagie ramię,
zanim wzrokiem strącisz.


wtorek, 2 czerwca 2020

***


słońce złote
rozwiesza ozdoby
a na włosach
bursztyny rozpuszcza
tylko wieczór
potrafi tak zrobić
rdzawy karmin
nakłada na usta


trawy też
w posłonecznym pyle
czyjeś skrzydło z trzepotem
chce wzlecieć
pierwsza myśl
że spłoszone motyle
druga że
rozchyliłaś powieki