poniedziałek, 4 stycznia 2021

*** (Agnieszce i Markowi)

 

skrzydła anioła

lot do góry

a wkrótce droga poprzez piekło

łzy na poduszce

po raz wtóry

bo nie umiałaś go odepchnąć


popiół na stopach

w dalszej drodze

blizny pod gładką taflą ciała

ślepota z jaką brnęłaś w ogień

bo nie umiałaś


nie umiałaś



Brak komentarzy: