Niby tak samo, niby inaczej,
ciągle uczymy się żyć od nowa.
Wciąż oswajamy rutynę znaczeń.
Dziś, wczoraj, jutro... Są takie słowa.
Rutyna znaczeń. Dobrze nam z nimi,
razem przyszliśmy i odejdziemy.
To w nich jest pamięć pierwszej dziewczyny.
A co z ostatnią? Tego nie wiemy.
Słońce w obłokach żar wkrótce schłodzi
i twarz się liściem jesiennym stanie.
To będzie kiedyś. Dziś wiecznie młodzi.
W zielonych liściach wiatrowy taniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz