rozbieram
kaleczę
przywłaszczam
nienawidzę
*
rozbieram
z sepii i szkarłatu
językiem szminkę
policzkiem puder
palcami palce
kaleczę
pięciopalczastą ciszę
rozrywam ciemność
nawlekam nuty
przywłaszczam
szkarłat wpięty we włosy
hermetyczność przymkniętych powiek
bliskość oddechu
osiadającego na motylich skrzydłach
nienawidzę
za okrucieństwo
i przymus czekania
za śmiałość fali
która wygładza kamienie
za siebie samego
jakiego dotychczas nie znałem
który rodzi się od nowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz