poniedziałek, 29 maja 2023

* * *


za to

że on daleko

a ty dzisiaj ze mną

za dotyk i za słowa

wsiąkające w ciemność

za ten krzyk co za chwilę

zagęści powietrze


że to nie ty...

przepraszam

pomyliłem wiersze



niedziela, 28 maja 2023

Znikąd do nieśmiertelności

 a potem zmarła

ale to było potem


wcześniej spływała lawą po  zboczach wulkanu

niepięknie i pięknie

     (no dobrze pominiemy to pierwsze)


a więc erupcja głosu poruszająca ziemską skorupę

czułość zieleni i stygnący popiół

     (no dobrze pominiemy to drugie)

wystudzany przez deszcze kryształ

wytapiany klucz do przyszłych pokoleń 

do ludzkiej pamięci

do ludzkich serc

do wieczności


a potem zmarła

     (no dobrze pomińmy też słowo potem)

w ł a ś n i e  zmarła

a poeta pisze o niej wiersz

     (no dobrze słowo zmarła też wypada pominąć)

krocząc po śladach prowadzących

znikąd do nieśmiertelności



czwartek, 25 maja 2023

* * * (haiku)

 pytasz o tamte

bitelsówki z Różyca

a ja już bosy



* * *

 ktoś

kiedyś

być może

albo nawet na pewno


komuś

coś

bardzo



niedziela, 21 maja 2023

* * *

dla jednych

zachłanność nieba

dla innych

światło i czas

a dla mnie

nuta rozbrzmiewa

gdy trącam najdalszą

z gwiazd



demiurgu

gwiezdnych symfonii

nie pytam czemu

lecz jak

mógłbym się niebu odkłonić


jak coś wymyślisz

daj znak



czwartek, 18 maja 2023

* * *

 a może światłem

a może chlebem

a może winem

grzechem

nauką


pytam w imieniu

żywych

umarłych

i zagubionych


czym jesteś

s z t u k o



LIMERYK KASTYLIJSKI



 Gość, co w ślady chciał pójść Don Kichota,

zwykł powtarzać beztrosko: a co tam...

Prymitywny gaduła

szybko dodał -  Don Juan!

To nim chciałem być, zachichotał.



PRZED ODLOTEM


pomruk
podręczny bagaż
do tu
do gdzieś
do tam
bez żegnaj
bez może kiedyś
skrzydła
zapięte pasy
wysokość
oddalenie

a teraz
czym wyżej
tym mniej we mnie nieba


środa, 17 maja 2023

* * *

 ręka z napisem miłość

delikatnie osiada na twojej

zapewne po to

żebyś nagle nie wymknęła się

nie poddała


ręka z napisem

jeszcze tylko chwila

zbiera z twojego czoła

krople potu


wulgaryzmy

kierowane w stronę nieba

nie oznaczają wcale akceptacji piekła


krew 

pot 

i łzy


a przecież chwila

gdy przynosi je bocian

to najpiękniejsza chwila


niedziela, 14 maja 2023

* * *

ciasno mi

w twoim niebie

przestrzeń

do bólu w nim zwarta


księżyc oparty o ciebie

i ty 

o księżyc oparta


staram się wyrwać

daremnie

z niewoli duszy

i ciała


więcej mnie w tobie

niż we mnie

jest tak jak chciałaś


bo chciałaś



niedziela, 7 maja 2023

* * *

czy możliwe

żebym przenikał

twoje powieki

kiedy śpisz


a przecież patrzę

a przecież w oczy

a przecież śpisz