noc śpiewa psalmy
potem gasi światło
czerwoną suknią
nakrywa nocną lampkę
na pięciolinii
zawiesza zdjętą bieliznę
uruchamia przedpotopową
szpulę z bajkami
znowu jesteś księżniczką
dobro zwycięża zło
pianie kura wyznacza granicę
poza którą żyje się
długo i szczęśliwie
nie interesują cię granice
nie interesuje cię wieczność
bardziej tu i teraz
choćby ten krótki żywot
podświetlonej czerwieni
nie potrafisz pięknie śpiewać
odpłacasz nieudolną mruczanką
noc się nie gniewa
okazuje to czułym muśnięciem
motylich powiek
noc śpiewa psalmy
stajesz na ich brzegu
zanurzasz się
odpływasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz