poniedziałek, 6 maja 2024

FANTOMOWE SZCZĘŚCIE

 w chorym śnie

w którym drzwi okazują się ścianą

czekam na spojrzenie naciskające klamkę

na mrugnięcie rozszczelniające okno

znak życia w bezruchu firanek

karmię łaknienie

oszukuję głód 

spijam łyczkami fantomowe szczęście


ach głupi głupi głupi

jak można przy doprawianiu smaków

pomylić cukier z solą

i nawet tego nie zauważyć


przysłaniająca wszystko biel pleców

nie jest tu wystarczającym wytłumaczeniem

ich bezruch  to niewiara

chłód to lęk i bezsilność


nie tracę nadziei

zjawię się na każde wezwanie

skrzypiących okiennic

nawet na cichą skargę

tych przymkniętych



Brak komentarzy: