rozsłonecznione klony
wespół z dzikim winem
zatrzymały mnie
czerwonym światłem
słonecznik
tak samo samotny jak ja
wstawił się za mną
światłem żółtym
litościwe jesiony i buki
przechwyciły gałązkami
zamyślone słońce
zielonym światłem
otworzyły
drogę przez jesień
teraz już mogłem
ruszyć dalej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz