panem świata cię czyni
kij w dłoni
tylko tu masz tak wielu
poddanych
ty nad nimi
a one w pogoni
karne
ciche
jak stado baranów
kolorowe
posłuszne cierpliwe
prowadzone
bezwzględnym rozkazem
uderzeniem wymierzasz im razy
dumny że toczą się
gdzie im każesz
aż do chwili
gdy nagle dostrzeżesz
że już czas na ostatnią bilę
na rachunek sumienia
uderzeń
prostych liczb
chyba tylko na tyle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz