cieszy że gdy chcesz dzielić z kimś
gorący jeszcze sen
dzwonisz wtedy do mnie
gdy chcesz wypłukać nadmiar soli
po przełknięciu śliny
dzwonisz do mnie
gdy osiadasz Chopinem
na lipcowym wieczornieniu
też jestem z tobą
dzielę się poduszką
bez lęku że to preludium
tak bardzo deszczowe
i że gdy nie chcesz niczego
z tym niechceniem
też dzwonisz do mnie
cieszy gdy w mailowej skrzynce
odnajduję twój spacer po lesie
jezioro i pierwsze jagody
bo tyle w nim spotkań i niespotkań
tyle szczebiotu i różnorodnych skrzydeł
i mnie cichego w tobie
i ciebie rozgadanej we mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz