niedziela, 25 marca 2018

Tobie /08.02.2018/



kochałaś moje listy
składałaś kartki na pół
chowałaś do pudełka
po Lindt Creation Dessert

to pióro nazwał wiecznym wizjoner albo kłamca
ktoś wiedziony naiwną i niedoskonałą
podobną do mojej wizją nieśmiertelności

z resztek papeterii rozprostowuję
zasuszone skrzydła pożółkłej koperty
ogrzewam je dotykiem
wkładam do środka wiersz
właśnie ten

czekam aż pojawi się puls
pierwsze oznaki zmartwychwstania
aż obudzi cię szelestem
nadlatując w poszukiwaniu straconego czasu

ten wiersz przeżyje nas
to pewne
choć też będzie się musiał zmierzyć
ze kruchością własnej skóry

może ktoś kiedyś
kiedy nas już nie będzie
oderwie się od klawiatury i ekranu
odkryje wyblakłą datę
ósmego lutego roku nieczytelnego
zachłyśnie się zadziwieniem

no bo skąd niby miałby znać zapach atramentu
w świecie innych już zapachów
i odmiennych smaków pamięci



Brak komentarzy: