niedziela, 25 marca 2018

ZIARNO



uśmiechasz się do liter
co jak dzikie ptaki
w skrzydlate czarne klucze
szeregi formują

odlatując
unoszą niestrawiony zapis
rozpływają się w bieli
gubiąc srebrne pióro

siadają głodnym stadem
na obrzeżach wierszy
prowadzone instynktem
napływają chmurą

słowa dzikie
krzykliwe
opadają pierwsze
te płochliwe i czułe
wciąż jeszcze kołują

sypiesz myśli
chleb kruszysz
kusisz garścią pestek
na martwych parapetach
pojawia się życie

tak się karmi tęsknotę
tak oswaja wiersze
ziarnem pasji
i uczuć
w okiennym prześwicie


Brak komentarzy: