środa, 21 sierpnia 2019

WIECZORNIENIE



ten wieczór tak naprawdę
nic nie obiecuje
nawet nie wiesz na pewno
czy jest już wieczorem
w alejce świeci lustro
przez deszcz wyrzeźbione
podchodzisz żeby spojrzeć
w oczy drzew i w swoje

liść przecina kałużę
pod zwiniętym żaglem
dryfuje pchany słońcem
zakręca pod lipą
gdzieś tu stała tabliczka
nie deptać trawników
jak latarnie na skałach
pośród fal i wiatrów

ten półmrok od zachodu
nic jeszcze nie wróży
przychodzi bo przyjść musi
zgodnie z ruchem planet
wkracza wolno dostojnie
on tu przecież panem
przysiada się na chwilę
zostaje na dłużej


Brak komentarzy: