saksofon
kaszle klarnet się śmieje
barman
cię dostrzegł zaraz poleje
w
szklaneczce życia dorodna piana
ranek
trzeźwieje noc wciąż pijana
oto
historia prosta i krótka
taniec
na rurze karty i wódka
prawdy
czerpane ze szklanej kuli
twój
krzyk nad ranem kto mnie przytuli
a
blues wciąż płynie
na
rzewnej fali
jakby
nie było pytań stugarbnych
wszystko
mój stary przez te gitary
przez
te ich skargi
*
saksofon
kaszle klarnet się śmieje
w
kolczastych nutach krwawią nadzieje
as
bije króla dama waleta
brzęczy
korona jak zwykły metal
znów
tak jak zawsze świtem rozmyte
bledną
widoki na piękne życie
coś
zatrzaskuje jedyne okno
może
to wódka może samotność
a
blues wciąż płynie
i
ty też płyniesz
a
może nawet już odpłynąłeś
kręci
się kręci w rdzawej maszynie
koło
za kołem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz