jakże
szybko spękał odwieczny napis
na
kruchym murze
że
to człowiek jest panem tego świata
zatarły
się litery dotychczasowych znaczeń
przeraża
gdy nie potrafisz powiedzieć
czy
to krzyk stał się ciszą
czy
cisza wielkim krzykiem
zasypiasz
otulając się bezpieczną ułudą
że
słowo jutro wciąż istnieje
tylko
trzeba na nie
nieco
dłużej poczekać
umowna
wartość
traci
poczucie stabilności
choćby
ten zegarek na który wydałeś fortunę
wielki
powód celebryckiego zadęcia
twoja
duma i spełnienie
nikogo
już nie interesuje
najbliższa
osoba zachowuje odległość trzech metrów
i
jeśli spogląda na ciebie to bardziej z lękiem
niż
z zazdrością
a
czas nawet jeśli wciąż płynie
to
jakby inaczej
często
zwalnia
czasami
się zatrzymuje
wskazówki
zamiast minut
odmierzają
liczbę zgonów
i
uzdrowień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz