wśród tamtych kłosów
w tamtym życiu
niby leniwie
niby sennie
przysiadłaś obok
bardzo obok
i wrosłaś we mnie
i już nie byłem
potem sobą
i wszystko jakieś inne było
słońcem dojrzało
jasne słowo
i zakwieciło
Prześlij komentarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz