czwartek, 3 grudnia 2020

POD NIEBEM CHELSEA HOTEL




ta muzyka spływała z chmur
piaskiem wyzłoconym w słońcu
po narkotycznych krągłościach piersi
i bioder

od których moje przymknięte powieki

nigdy nie potrafiły się uwolnić

I remember you well in the Chelsea Hotel

Leonard Cohen odkrył w sobie zadrapania

po kolczastym pobycie Janis Joplin
a gdy go napisał

niemal natychmiast wykrzyknął
chyba zwariowałem


niebo śmielej wyciąga po mnie rękę
nieudolnie przymierzam wielkie czarne skrzydła
których ciężar rani plecy aż do krwi

w świecie bez wolności

marzy mi się wolność

i też gotów jestem krzyknąć
chyba zwariowałem


będąc wielkim ciężkim krukiem
nad stuletnim Chelsea Hotel
obserwuję ptaki będące moim zaprzeczeniem

i bronię się przed magnetyczną

siłą przyciągania


we are ugly but we have the music


w narkotycznych oparach muzyki

we władaniu słów wielkiego barda

w mojej głowie która oderwała się od tułowia

i w puchatym łebku ptasiego krasnala

którego tor lotu przecina się z moim

roi się niedorzeczność
że może uda nam się polatać razem
nawet gdy zrządzeniem losu

zawłaszczy go ostrość moich szponów


ja i on

ależ to naiwne


I can't keep track of each fallen robin


chyba naprawdę zwariowałem




Brak komentarzy: