sobota, 20 lutego 2021

MAŁE ŚWIŃSTEWKO (w przededniu WIELKIEGO POSTU)

 Pobudliwy, ruchliwy jak zając,

zawsze trawi go jakaś gorączka,

dziś zadziwił ją trochę pytając,

czy ma może ochotę na pączka.


Bo wiedziała, co znaczy "na misia"

(tu potrzebny mrukliwy kochanek)

albo "na ABW" (modne dzisiaj

to pukanie o szóstej nad ranem),


lub "na żabę"... Możecie mi wierzyć,

że i takie trafiają się noce,

ona leży i jemu też leży,

on coś kumka, a ona rechocze.


Ale jak to "na pączka" się robi,

to już przeszło dziewczęce pojęcie.

Zawierzyła swój los chłopakowi.

- Zaciekawiasz, no dobrze... niech będzie.


Brak komentarzy: