czwartek, 25 lutego 2021

PIOSENKA O NIEWYŚPIEWANIU

 


Nie zaśpiewam ci już, mój kochany,

wyśpiewałam, co miałam wyśpiewać,

wysłuchały balkony i drzewa,

wysłuchały latarnie  i bramy.


Lecz gdy zechcesz mnie ściągnąć myślami,

pewnie przyjdę bezwolna jak robot,

silną wolę zostawię za sobą,

siądę cicho na ławce pod drzwiami.


A piosenkę zawieszę na drzewie,

lub zostawię na kartce pod oknem.

Jeśli nawet na deszczu przemoknie,

nic strasznego nie stanie się pewnie,


byle tylko przetrwała w piosence

tamta prawda o moście spalonym.

I że dłoń wysunęła się z dłoni,

zostawiając odciski, nic więcej.



Brak komentarzy: