piątek, 26 marca 2021

NIBY ŻONA PIGMALIONA

 

Pigmalionie

to już koniec

zostaw dłuto

obmyj dłonie


twoje dzieło

żyć zaczęło

gdyś je nazwał

Galateą


swoim ciałem

ideałem

dała miłość

dała chwałę


lecz coś nie tak

(wybacz nietakt)


kość słoniowa

nie kobieta






wtorek, 23 marca 2021

MUR

W moim domu jest światło

W moim domu jest wino

W progu wieszak na palto

W głębi stare pianino


Pod fajerką płomienie

W smużkach słońca muzyka

W drzwiach zdejmuję zmęczenie

Główki dziecka dotykam


W ramach czas zatrzymany

W szkle krysztali się róża

Sny lękami przegrzane

Dłoń kobieca wystudza


Tu się rodzę na nowo

Tu umieram gdy trzeba

Tutaj sięgam po słowo

Tutaj dzielę się chlebem


Moje myśli mur wznoszą*

Nie chcę dzielić się z nikim

Tą dziecięcą ufnością

Tym kobiecym dotykiem


/* my home is my castle/



wtorek, 2 marca 2021

ULOTNOŚĆ

 

to pierwsze

jak dar szklanej kuli

te dalsze

jak bańki mydlane


przygasa

zatraca się w chmurach

kolejne spotkanie

noc

ranek


i płyną

minuty skrzydlate

a z czasem

i lata popłyną


rozstanie

co dziś jest dramatem

zwyczajną się stanie

rutyną



poniedziałek, 1 marca 2021

* * *

 żal było

odwracać głowę


bo śmiałem 

i nie śmiałem

spojrzeć na plecy białe


poprzez myśli różowe


* * *

 jeszcze się bieli

młoda sosna

dumna się zdaje

i dziewicza


a we mnie soki

i żywica


i wiosna jakby

jakby wiosna