wtorek, 24 sierpnia 2021

Gdy zadzwonię

 


gdy zadzwonię odłóż na chwilę książkę

nasze rozmowy nigdy nie są długie

gdzie im tam do powieści którą czytasz

zawsze chciałem być twoją kilkustronicową nowelą

albo chociażby nawet haiku

mam w sobie wszystkie niezbędne litery

nocami myślę nad doborem czcionki


gdy zadzwonię odejmij od ust filiżankę z kawą

moja wyobraźnia postawi obok niej drugą

często to robi nawet gdy nie dzwonię

dwie splecione ręce zmienia wtedy w cztery

dwa serca w jedno ptasie


gdy zadzwonię nie broń się przed odebraniem

wiem że czynię to nazbyt często

co pół roku bo taki już jestem

niezrażony i niepoprawny

(właściwe słowo zastąpiłoby tu wszystkie inne

ale jeszcze nie nauczyłem się go wypowiadać)




Brak komentarzy: