czwartek, 16 września 2021

PULS MATKI ZIEMI

 


Pomyślałem… Tak wiele nas łączy,

choćby jesień pod tym samym deszczem.

Udajemy, że nic się nie kończy.

Brak muzyki, lecz taniec trwa jeszcze.


Pomyślałem… Tak mało nam trzeba,

w świecie sztucznych wartości i złudzeń,

nasza ławka, nasz park, nasze drzewa,

nasze ranki szczęśliwych przebudzeń.


Pomyślałem… Tak wiele nas dzieli,

coś kostnieje, coś stale się zmienia.

Cichy krzyk, wykradziony pościeli,

potem świt i godziny milczenia.


Czegoś braknie, lecz wciąż jakby było,

udajemy i nie udajemy.

Krok do przodu, dwa kroki do tyłu,

szelest liści i puls matki ziemi.



Brak komentarzy: