wtorek, 9 listopada 2021

Krogulcze szpony

 

to ja byłem tym dmuchawcem

za którym frunęłaś

a chwilę później wilkiem który chciał cię rozszarpać

to wszystko ja

wybacz krogulcze szpony

uwolniłaś się z ich uchwytu dopiero nad ranem

z odrazą i fascynacją

z obrzydzeniem i pożądaniem

z bólem podbrzusza


po rozgwieżdżonym suficie

wciąż jeszcze spływa

krew ślina i ludzkie nasienie

ocknęłaś się mokra

a może tylko wilgotna

I na pewno jeszcze niegotowa

na podszepty zegara


bo są takie noce

niekoniecznie sierpniowe

kiedy za sprawą słów co jak dotyk

albo dotykiem co jak słowa

stajemy się perseidą

pozornie nieproszoną

a tak bardzo wyczekiwaną







Brak komentarzy: