poniedziałek, 15 listopada 2021

Szlakiem gazowych latarni

 noc w srebrnych butach stąpa po balkonach

trąca w ogródkach podsuszone płatki


mruży już okna Sadyba uśpiona

śnią chryzantemy sen swój przedostatni


tamtych latarni niewiele zostało

złotą poświatą mierzą się z obłokiem


gdzieś pośród ciszy dziecko zapłakało

świat zatroskany garnie się do okien




Brak komentarzy: