niewiele tego w mojej szufladzie
pożółkłe kartki pozaginane fotografie
jakiś kluczyk pastylki na pamięć
o których nie wiedzieć czemu
zupełnie zapomniałem
nie przydadzą się w ostatniej podróży
niech już lepiej tam pozostaną
wiersz o kocie pozostawię psu
tak pięknie przytula go śpiącego
ciężką puchatą łapą
to nic że niepiśmienny
uważnie czyta z ruchu warg
czasami wydaje mi się
że rozumie więcej ode mnie
książki
niech pozostaną tak jak są
przechodziły z pokolenia na pokolenie
ja też nie byłem już w stanie zaglądać
do większości z nich
raz do roku usuwam z nich kurz
i może akurat to pozwoli mi zachować
namiastkę czystego sumienia
dla Ciebie Dobry Boże
zabrałbym w prezencie moje okulary
boski wzrok też już nie ten
nawet gorszy od mojego
ale nie zabiorę
raczej się nie spotkamy
ziemi zostawię własne ciało
już mi nie będzie potrzebne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz