piątek, 3 grudnia 2021

DAR

 Poeta chciałby w sławie skonać,

za dar pisania oddać wszystko,

zamieszkać w sercach,  lub też ponad,

choćby i obok, byle blisko.

Bogatym rymem pragnie zwabić

spojrzenia czyjeś najłaskawsze.

Cierpi gdy słyszy: król jest nagi.


Poeta nagim był od zawsze .


Odsłania duszę, potem ciało,

średniówką dzieli je na części,

a nie każdemu by się chciało

lichą nagością innych nęcić.

Golizną, w której kropla słona

przebłyskiem wznieca krzyk szaleństwa.


Jak tu nie kochać, Pigmaliona,

któremu rym przysparza męstwa.


Jak nie przygarnąć, nie przytulić

tego, któremu pęka głowa,

gdy stara się ze szklanej kuli

przechwycić wróżby, zmienić w słowa.


*


Ech, Misza, Misza... przyjacielu,

laur dziś zdobi twoje skronie.

Na chmurze siedzisz, jak w  fotelu,

gdzieś tam, w niebieskim Panteonie.


Brak komentarzy: