nam śpiewać nie kazano a przecież śpiewamy
piosenki co przez życie idą razem z nami
dorastaliśmy z nimi bardzo bardzo młodzi
można rzec że wraz z nami uczyły się chodzić
wchodziły na trzepaki spały pod namiotem
wskakiwały do Świdra z młodzieńczym polotem
i tak jakoś tak jakoś... zapał w nas nie ostygł
kroczą z nami jak cienie te przyrodnie siostry
wystarczy ręka w górze byśmy mogli śpiewać
by śpiew wypełnił ściany i kołysał drzewa
bo to już zwyczaj taki ta ręka co w górę
unosi się dostojnie i kieruje chórem
kurier czerwooooo… pod niebo strzela na kształt gromu
gdy już gardła dość mają wracamy do domu
przez czas jakiś wraz z nami młynareczka kroczy
tak wielką siłę mają jej niebieskie oczy
*
nam przerwać nie kazano więc nie przerywamy
od lat już od stuleci
śpiewamy
śpiewamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz