niedziela, 17 września 2023

Dzikie Pola 2023

 Czasami nucę dumkę o sokołach, 

o przydomowej czerwonej kalinie.

Obok mnie anioł z przestrzelonym skrzydłem,

zadbam o niego, jestem mu to winien.

Nie martw się o mnie. Pomyśl o czymś dobrym,

o chwilach ciszy na rozrytych stepach,

o wiośnie, która niełatwą ma drogę

lecz w końcu dotrze. Bóg nam to obiecał.


Co z sokołami z narodowych pieśni?

Dron je przegonił, to przed nim uciekły,

znalazły gniazda w ukraińskich sercach,

to ważne, żeby przeżyły to piekło.

A co z kaliną? Z czerwoną kaliną,

która nas łączy pod swoim symbolem?

Jej krople bardziej czerwone, jak dawniej,

za to gałęzie tak samo zielone.


O czym rozmyślam? To skromne marzenie,

że gdyby przyszło z bombami się mierzyć

ktoś zadbał o to, aby moje ciało

spoczęło w grobie, w którym matka leży. 

Chciałbym, lecz tego nikt dziś nie obieca,

więc o czym innym myślę teraz stale,

by krzyż stepowy nie był bezimienny

i żebyś kiedyś mogła mnie odnaleźć.



Brak komentarzy: