piątek, 1 grudnia 2023

LICENTIA POETICA

 zachłanność jednostki zderza się

ze skompresowaną  zachłannością ulicy

mijam nieznane mi oczy

w poczuciu bezkarności wchodzę w ich wersy

z rutyną maniakalnego bibliofila

trącam stopą pogubione przecinki i litery

bo nurt wartki a zapis gęsty

i czytam

czytam


w chorobliwym amoku brnę w wolność literówek

w resztki księżycowego pyłu

w metaforyczne pokusy i pragnienia

w poetycką klepsydrę wspomaganą wbrew logice

sekundnikiem i kurantem w tonacji e-moll

i czytam

czytam


niezbyt czytelny w nich początek

za to wyraźna i rutynowa wizja zakończenia

wstęp kilka rozdziałów posłowie

szablonowy spis treści

podziękowanie dla sponsora


czytam

także moje własne spojrzenie

prowokujące inwersjami w witrynie wystawy

w które zajrzałem tylko przelotnie

nie szukając w nich ani pytań ani odpowiedzi


no dobrze

wypada tu wspomnieć jeszcze o tamtych oczach

za którymi bezwiednie zawróciłem

i wciąż podążam prowadzony instynktem grzechu

zanim umkną bezpowrotnie w popłochu





Brak komentarzy: