środa, 27 marca 2024

Poświętność

powiedziałaś że chwile

miłosnych gorących uniesień

powinny być zawsze

najpiękniejszym świętem

że twoje ciało nie może

się go doczekać



wydawało mi się

że rozumiem

wywiesiłem powitalne flagi

na wielkim banerze

zamieściłem twoje zdjęcie

przyozdobiłem kwiatami

włożyłem odświętny garnitur

stojąc na balkonie

zawyłem do niewidzialnego

księżyca


a teraz patrzę jak nadchodzisz

zatrzymujesz się

spoglądasz w górę

spoglądasz na rozbawione grono

przechodniów

gasisz uśmiech na twarzy

smutniejesz


zawracasz

 



A jeśli wrócisz

a jeśli przyjdziesz

bo wiem że tak

talerz wypadnie mi z ręki

nawet nie to że ręce niemłode

a smutku i czekania

pełne garście


ale jeśli kiedyś

bo zawsze jest jakieś kiedyś

nie opanuję drżenia

nie przejmuj się

życie też leci mi z rąk


a jeśli wrócisz

bo być może

bo wciąż wierzę

bo tak mi podpowiada

skostniała w bezruchu klamka

weź ze sobą

własny talerz

na pierwszy wspólny posiłek

wspólne życie

wspólne drżenie rąk


WIARA NADZIEJA NIENAWIŚĆ

 trzy siostry

skazane na siebie

pierwsza na drugą

druga na pierwszą

trzecia …


no cóż

 

trzy siostry

w uchwycie rąk

dwie pierwsze ciche 

dwie pierwsze cierpliwe

trzecia...

krzykiem głusząca

oddechy 

 

trzy siostry

trzy sieroty 

po tej czwartej

jasnowłosej

łatwowiernej

nie potrafiącej się bronić





poniedziałek, 25 marca 2024

DROGOWSKAZY I CIENIE


nie wiem

czy słońce złoci włosy

czy wybiela


nie wiem

czy oczy mogą zabić 

czy tylko porazić


nie wiem

czy skrzyżowanie dróg

zbliża je czy rozdziela


nie wiem też

czy aby na pewno

to są właśnie te oczy

to słońce

ta droga


nie wiem



czwartek, 7 marca 2024

* * *

 błądzenie ślepca

po śladach nocy

ściśnięte aż do bólu

dłonie

i to pytanie

w sidłach niemocy

czy to już koniec


tak

to już koniec


sen urywany

przed trzecim kurem

jak przedśmiertelne

stygnące dreszcze

jak gęstniejące w ciemności

chmury


wolno umiera słowo

j e s z c z e