środa, 19 czerwca 2024

Przetrwanie

 

nie obserwuję zaćmień księżyca

wolę gdy jest nadęty i zarozumiały

zaćmienie przychodzi gdy przymykam powieki

i gubię ledowe światło przejmujące władzę

nad kurczącym się światem obrysowanym

ścieżkami pomiędzy Lidlem Biedronką

i Rossmannem


wmawiam sobie że ucieczka to przetrwanie

a przetrwanie to wciąż tylko ucieczka


gdy pada deszcz szeroko zamykam oczy

słucham muzyki drzew

psim węchem wyłapuję zapach rzeki

kocim zmysłem odkrywam urok życia

wprawiona w ruch opróżniona butelka 

nieruchomiejąc wyznacza kierunek

potem już tylko peron naiwnej nadziei

i pociągi  nie mające pojęcia

że choć przez chwilę

mogłyby być dla mnie byle jakie


przetrwanie to ucieczka

ucieczka to przetrwanie


obejmują mnie ramieniem zakola rzeki

lewitujące w zielonym  zakręceniu

a za nami ufnie kroczy las

bez mapy i bez lęku

że pomylę drogę






Brak komentarzy: