środa, 9 kwietnia 2025

* * *

 przeleciały nade mną ptaki

spojrzałem zazdrośnie

w niebo


czasem

gdy staję się wierszem

przypinam do pleców

słowa

rozskrzydlam je

staję na palcach

podskakuję


nie opuszcza mnie nadzieja

że zawisnę tak

na dłużej

i to one

będą zmuszone

podążać za mną

ptasim wzrokiem



Brak komentarzy: