zbyt ambitna jesteś
by stać się członkiem
wilczego stada
to tylko samotność
bezludna poduszka
w archipelagu wspomnień
twarz w deszczowym muralu
na szybie
i cisza która pragnie
być krzykiem
wyją nocami do księżyca
ty z dobroci serca
udzielasz im tylko
schronienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz