nie próbuj się bronić przed kwiatem
przed ptakiem nie cofaj już dłoni
bo ogród wychłodzi się latem
a niebo bez skrzydeł zaboli
bo wiosna nie będzie już wiosną
gdy deszczu zabraknie w ogrodzie
gdzie wiersze pączkują i rosną
gdzie szczebiot nutami się rodzi
weź różę i naciesz nią dotyk
bez lęku przed kroplą czerwoną
daj ptakom to miejsce na dłoni
gdzie mogły by sfrunąć zmęczone
gdzie płoche marzenie skrzydlate
bezpieczne uwije w nim gniazdo
nie chowaj już ręki przed kwiatem
a ptakom dłoń nadstaw przyjazną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz