kiedyś żył we mnie anioł
przegrał walkę z diabłem
gdy zbrakło argumentów
sięgnęli po ostrza
walka była na serio
na noże na grabie
ten słabszy musiał ulec
ten silniejszy został
lecz anioł jak to anioł
nie sprzedał się tanio
dziś żyje we mnie diabeł
dobrze mu się mieszka
i ja też nie narzekam
bo spełnia nadzieje
mam się teraz z kim napić
zasiąść do pokerka
gdy sprowadza dziewczyny
razem z nim szaleję
choć diabeł jak to diabeł
morale ma słabe
nie zamierzam narzekać
dziś już parskam śmiechem
gdy głos księdza z ambony
ostrzega przed grzechem
ale życie z niecnotą
nie to samo zgoła
nie zamierzam ukrywać
że brak mi anioła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz