powiedzieć górom niech was szlak
albo pochylić przed nimi głowę
niby nie to samo
a jednak
starzy Gruzini mawiają
z górami trzeba być na Wy a nie na ty
oni wiedzą
i nie zamierzają tego przekładać
na język współczesny
nocą góry podchodzą pod moje drzwi
gdy się budzę już ich nie ma
znam to
stary plecak też to zna
wierci się niespokojnie
trącany spojrzeniem
niech je szlak
mówiąc s z l a k puszczam oko
odpowiadają radosnym pomrukiem
mój szlak czeka tam na mnie
tak bardzo brakuje mi prawdziwej rozmowy
z karbowaną linią zadaszenia świata
z samym sobą w dialogu
milczenia z milczeniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz