* * *
jakże często
pragnąłeś gdzieś
uciec
i zostawić
to wszystko
za sobą
świecidełka
banały
zepsucie
tężejące przed burzą
jak obłok
dziś gdy grom
wystraszonych przegania
patrzysz z lękiem
na puste ulice
to co każe
ci wrócić
z zesłania
to tęsknota za ludźmi
za życiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz