środa, 21 października 2020

* * *

 poduszka jak niebo

nieznane mi ego

i ja na wpół żywy

skonany

rozmyślam że wciąż

i jabłko

i wąż

to ciągle jest raj

dla wybranych


że biodra

że uda

to jakaś tam złuda

że wszystko to mi się

przyśniło


lecz znów się skradają

trzy cnoty

jak koty


viagra

nadzieja

i miłość






Brak komentarzy: