pytasz czemu nie lata a chwile
przebudzenie palące jak piołun
lot ku słońcu na skrzydłach motylich
tak bezwolnych w obliczu żywiołów
pytasz o krótkie życie uniesień
liście które spadają w poszumie
gdy po wiośnie pojawia się jesień
nie rozumiesz
ja też nie rozumiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz