środa, 4 października 2023

Miał być wiersz o ogrodach

 Wszystkiemu winna cisza,

pewnie ją pamiętasz.

Ta sama,  co czekała

w zielonych ogrodach,

gdy brnęliśmy przed laty

w jej dzikość,

w jej świętość,

we wszystko czym kusiła noc

niebiańsko młoda.


Zapragnąłem ożywić to,

co już kostniało,

obmyć duszę i ciało

celebrują dotyk.

Durny, stary romantyk.

Nie wiem, czego chciałem,

osiadłem

pierwszą strofą na liściach

jak motyl.

Kołowałem w przestrzeni

rozmytych obrazów,

szukając słów ukrytych

pod senną powieką,

by zawiesić je

pośród wczorajszych kasztanów,

nim w mgłę się przeistoczą

rozpłyną jak mleko.


Miał być wiersz o ogrodach, 

kasztanach w zieleni.

Zasnąłem,

wybacz proszę.


Winna ławka w cieniu.



Brak komentarzy: