środa, 24 stycznia 2024

Dziecko pyta

 Dziecko pyta, ojciec odpowiada.

Nie, diabeł nie skrywa się pod skorupą ziemi.

Człowiek nigdy go tam nie spotkał. A aniołów

nie zobaczysz w błękitnej czasoprzestrzeni.

Nie wierzysz, spytaj ptaka. Dobre i złe duchy

wolą kryć się w człowieku, zmuszonym pomieścić

w sobie wszystko. Nawet jeśli ugina się i przewraca

pod ich ciężarem.


Dziecko słucha, ojciec odpowiada. 

Nie, diabłu nie uda się nigdy zjechać w ludzkim wnętrzu

pod ziemię. Człowiek zostawia go na powierzchni, zjeżdża

tam bez niego, takie to już górnicze prawa i cnoty.

Po powrocie siada z nim przy kuflu piwa, ale myślami jest

gdzie indziej. Przy gorącym talerzu, jakim wita go zawsze

w domu anioł. Przy małych aniołeczkach, wieszających się

na szyi, gdy pojawia się w drzwiach.


Dziecko zasypia. Ojciec wciąż odpowiada.

Oprócz diabłów i aniołów w ludziach są jeszcze kwiaty,

muzyka, drzewa, kościelne dzwony, chleb posmarowany

masłem, skowyt do księżyca i wiersze. Wszystko co kochamy

i czego się boimy. Pytania bez odpowiedzi i odpowiedzi,

do których nie wymyślono pytań. Powracają wiosennym

kwiatem jabłoni, osiadają rosą, unoszą się ptakami,

dogasają cmentarnym zniczem.


Dziecko zasnęło. Ojciec zasnął.

Pytania nigdy nie zasypiają.




Brak komentarzy: