środa, 3 lipca 2024

Przekorny

 przekornie pytam po co

ale wciąż podążam za tobą 

przez te same łąki

drzewa

i obłoki


przekornie przypominam

że nie jesteś ptakiem

choć być może kiedyś byłaś

wyłuskujesz z trawy ziarna złudzeń

i pięknych kłamstw

nie mój przysmak a przecież

dziobię razem z tobą


przekornie symuluję

potrzebę spokoju

ale na tych łąkach

w tych trawach

pod tym niebem

brzmi to głupio i nielogicznie


przekornie przygaduję

że z motylami jednak przesadziłaś

nie mieszczą się już w brzuchu

wciąż wirują

podsycane mądrością ekologów

że to zbliżającej się jesieni

przypisuje się najbardziej szalony

okres motylich tańców


przekornie deklaruję

chęć pomocy w przetrzymaniu

trudnego okresu

do czasu gdy zmęczone

w końcu odfruną