środa, 8 stycznia 2025

* * *

odwracam się
plecami do lustra
lustro plecami do mnie

uciekam
przed dokuczliwym spojrzeniem
i wyczuwalnym drżeniem
szklanych rąk

podążające za mną
wahadło zegara
odmierza czas
wymierza wieczność

zachłanne lustro
jest stare i stylowe
ścienny zegar mocno wiekowy
ja czuję się jeszcze starszy
zmęczony
ciągłymi ucieczkami

ale wracam
zawsze wracam
gdy przewraca się
trącany nadzieją
kieliszek

gdy rozlewają się wiersze




Brak komentarzy: