czwartek, 11 grudnia 2025

* * *

 młodość rozwiała się jak dym

w ogniu co wszystko

w popiół zmienia

nieważne jak

nieważne z kim

gdzie kiedy po co

bez znaczenia


i choć już o czym innym śni

serce się wciąż

z rozumem kłóci

bo także tęskni

tak jak my

za tym co było

i nie wróci


dziś strzeże ją już inny dach

a może nawet

nikt nie strzeże

wierci się w niespokojnych snach

którym nie trzeba już

pacierzy


a my radzimy sobie bez niej

kolejnym zrywem i przygodą

bo mamy swoją drugą

trzecią

a czasem nawet

piątą młodość


lecz gdyby nawet i dziesiątą

jej czas nie zanikł

nie przeminął

bo wiemy dobrze

że już zawsze

będzie tą jedną

i jedyną

Brak komentarzy: