Przed wielkim wybuchem
Nie było jeszcze świata
Choć podświadomie przeczuwałaś
Formowanie się gwiazd
Poddanych prawom
Przyciągania materii
I nie trzeba miliardów lat
Ani siedmiu dni
Wystarczyła jedna noc
A potem
Byłaś już kobietą
Patrzyłaś na świat z wysoka
Na prawdy życiowe z daleka
Na niego przez bliskość oddechu
A teraz
Dziękujesz za szczyty
Po których cię prowadził
Za czerwień wysrebrzoną księżycem
Za miękkość traw
Za wyrozumiałość obłoków
Za soczystość zieleni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz