piątek, 23 lutego 2024

Kosmita się dziwi

 

ten przytulony do latarni to ja

miała być brzoza ale nie było jej w pobliżu

nie było kasztanów ani topoli

byli tylko ludzie omijający mnie w pośpiechu

dalecy od myśli o przytulaniu

nawet od zwykłej rozmowy

od spojrzeń które mogłyby cokolwiek znaczyć


latarnia też nie gazowa

światło które miało płynąć po kocich łbach

wsiąka w bury asfalt


wszystko bez sensu


***


kosmita się dziwi

powiększa obraz gęsty od owadów i pikseli

pośpiesznie szuka algorytmu

na człowieka opartego o latarnię

przekazuje dane do bazy

podkreśla że wieczór to majowy

co zapewne ma tu znaczenie

czy dusza chora czy zdrowa nie wiadomo

odnośnik odsyła go do efektu

upojenia wysokoprocentową ciszą

wcześniejsze zapiski różnie to definiują


na zaciemnionej pobliskiej ławce

poza zasięgiem wzroku latarni i człowieka

coś jakby dwa złączone ciała

ciemność kryje szczegóły

nie pomaga w wyjaśnieniu zagadki

wstępna teza o przedawkowaniu samotności

wciąż zatem niejasna

do sprawdzenia


jeśli się nie potwierdzi

pozostaje jeszcze oddzielna baza danych

oznaczona w archiwum jako poezja

pomocna w podobnych 

niewytłumaczalnych przypadkach




Brak komentarzy: